Aktywnie

Windsor pod Wrocławiem

Korzystając z przewodników i różnorodnych opisów, staram się w wolne dni odwiedzać ciekawe miejsca naszego regionu – miejscowości, a jest ich setki, z pałacami, dworkami i zabytkowymi kościołami. Niestety, często na miejscu okazuje się, że wiele zabytkowych budowli uległo zniszczeniu w czasie wojny, reszta dokonała się później. Dlatego większość obiektów wartych obejrzenia wymaga dużej wyobraźni. Do takich należy położony kilkanaście kilometrów od centrum Wrocławia pałac w Szczodrem.

W drugiej połowie XVII wieku, książę Chrystian Ulryk wybudował tam dla żony, księżniczki saksońskiej Sybilli Marii, pałac w stylu renesansowym. Książę był wielkim mecenasem nauki i sztuki. Zgromadził dużą bibliotekę, zbierał monety, rzadkie kamienie, muszle, obrazy, prowadził bogate życie towarzyskie. W pałacu zwanym Sybillenort (od imienia księżnej Sybilli) często bywali polscy królowie: August II Mocny i August III.

W latach 1792-1802 nowy właściciel – książę brunszwicki Fryderyk August – postanowił rozbudować pałac, wzorując się na słynnej siedzibie królów angielskich – Windsorze. Nadzór nad pracami powierzono architektowi dworu pruskiej monarchii C. Wolfowi, który specjalnie wyjeżdżał do Anglii, by na miejscu poznać szczegóły architektoniczne zamku. Budowla była wyjątkowa, imponowała wielkością i wyposażeniem. Sama długość fasady, łącznie z bocznymi skrzydłami, wynosiła 300 metrów. Wokół pałacu, pod kierownictwem przybyłego z Brunszwiku architekta zieleni parkowych Eberta, powstał park w stylu angielskim. Obok zbudowano oszkloną oranżerię, gdzie hodowano rzadkie rośliny kwiatowe i palmy. Po skończonej przebudowie, w roku1867, rezydencję określono mianem „Śląskiego Windsoru”.

Szczodre stało się miejscowością znaną w całej Europie. Na początku ubiegłego wieku przyjeżdżało tam bez mała sto tysięcy turystów rocznie. Pomiędzy wioskami: Mirkowem, Domaszczynem, aż po Łozinę na północy oraz Dobroszowem i Bykowem na wschodzie urządzono zwierzyniec. Na polowania przyjeżdżały koronowane głowy z całej Europy. Teren dwustuhektarowego zwierzyńca był ogrodzony, przy bramach wjazdowych znajdowały się murowane strażnice (dziś zachowały się tylko dwie: w lesie od strony Długołęki oraz w samym Szczodrem, obok zakrętu szosy wjazdowej, przy początku alei wiodącej do pałacu).

Na czterech bramach umieszczono rzeźby z brązu: jeleni, saren, orłów i lwów. Ostatnie – lwy – skradziono z bramy w Szczodrem (obok zamku) latem 1999 roku.

Od 1904 r. właścicielem Szczodrego był ostatni król Saksonii, Fryderyk August III. Mieszkał tam aż do śmierci w 1932 r.

Świetność pałacu zakończyła II wojna światowa. Ocalała zaledwie północna część wschodniego skrzydła, w którym po kapitalnym remoncie w latach 1977-1980 umieszczono Ośrodek Doskonalenia Zawodowego. Potem obiekt sprzedano i niestety nic nie wskazuje na to, by włoski właściciel miał go zamiar w najbliższym czasie wyremontować.

Zdewastowane są również stworzone przez wybitnych twórców krajobrazu – Eberta i Bertrama, tereny przypałacowego parku. Pałac w Szczodrem objęty został ochroną prawną dopiero w 1990 r., co nie powstrzymało postępującego upadku wspaniałej rezydencji.

Mimo tej ponurej refleksji, gorąco zachęcam do odwiedzenia tego miejsca, mając nadzieję że świeże powietrze pomoże uruchomić wyobraźnię i wędrując wokół pięknie położonych, połączonych groblami stawów, zobaczymy dawny czar dolnośląskiego Windsoru.

jantur

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *